Pamiętam jeszcze jak za czasów gdy było się gimbusem oglądałam ten film (tak od środka), przed pójściem do szkoły. A gdy byłam już z moją klasą to jak z kolegą grzaliśmy "jakie to bajki puszczają dzieciom o 7 rano?!", krew się leje strumieniami, kobieta odcina łeb wilkowi, głowa wilka odgryza rękę (? już nie pamiętam) kobiecie, trędowaci tracą kończyny i nawiedzona biała Indianka w tle skaczaca po dachach i napastująca kogo napadnie. idealne kino dla młodych widzów xD dużo się z tego nauczą.

Ja rosumiem, że to anime dla starszych widzów, a ten film to idealny dowód, że to że coś jest animowane nie jest równoznaczne z "dla dzieci".

Aczkolwiek fakt te przesadzone sceny trąciły groteską, nie wiem czy to był efekt zamierzony czy nie. Ja aż takim weteranem anime nie jestem. Aczkolwiek Spirited Away był rewelacyjny.